Zakończona wizyta duszpasterska jest okazją do podsumowania statystycznego oraz podzielenia się spostrzeżeniami dotyczącymi naszej życia parafii, której patronuje św. Małgorzata. W minionym roku w naszej wspólnocie wiary było: 16 chrztów, 12 ślubów oraz 35 pogrzebów (7 bez przyjętych sakramentów).
Ze względu na sytuację epidemiologiczną tegoroczne wizyty duszpasterskie zostały odwołane, przesunięte na późniejszy czas lub odbędą się w zmienionej formie, w zależności od decyzji biskupa miejsca - podał Episkopat Polski. „Nieprzyjęcie wizyty kolędowej w czasie pandemii nie może być rozumiane jako zrywanie więzi z parafią oraz jej duszpasterzami” – czytamy w komunikacie. W diecezji gdańskiej, tarnowskiej, wrocławskiej, bydgoskiej i kaliskiej proboszczowie mogą przeprowadzić kolędy na dwa sposoby: odwiedziny przez księży domów tych wiernych, którzy wcześniej wyraźnie o to poproszą, zaproszenie do kościoła na Mszę św. rodzin z poszczególnych rejonów parafii, tak jak to miało miejsce rok temu. Pięć form do wyboru Z kolei aż pięć form przeprowadzenia wizyty duszpasterskiej mają do wyboru proboszczowie w diecezji płockiej. Pierwszą z nich jest wiosenna wizyta duszpasterska, czyli przesunięcie jej w 2021 roku wyjątkowo na czas po Wielkanocy. Wiosną taka wizyta mogłaby odbyć się np. przed domami lub blokami, przy figurach i kapliczkach przydrożnych. Wizytę można też odbywać tradycyjnie po Bożym Narodzeniu w domach, jednak na wyraźne zaproszenie wiernych, wyrażone w specjalnie wypełnionej i przekazanej do parafii deklaracji. Proboszczowie mogą też zaproponować wiernym kolędowanie w małych grupach w kościele, a potem „Wieczór kolędowy” w domu, już bez obecności księdza. Kolejną z propozycji jest „List kolędowy” – po uroczystości Objawienia Pańskiego osoby związane z parafią zaniosłyby do rodzin pobłogosławioną kredę, kadzidło, wodę święconą oraz napisany przez duszpasterzy list, z zapewnieniem o modlitwie. W liście mogłaby znaleźć się prośba o przyjście do kościoła wyznaczonego dnia na Mszę św. w intencji mieszkańców danej wioski, ulicy lub osiedla. Ostatnia z wymienionych propozycji dotyczy kolędowania po ulicach parafii. Duszpasterz może udać się do danej wsi lub osiedla (dzielnicy, ulic) w mieście, aby tam, np. przy kapliczce lub figurze, odmówić błogosławieństwo rodzin i mieszkańców, a następnie przechodząc przez zabudowania – ale nie wchodząc do domów i mieszkań – pokropić drzwi, zostawiając parafianom słowo wsparcia i obrazek kolędowy z modlitwą. Archidiecezja poznańska, diecezje rzeszowska i kielecka W archidiecezji poznańskiej oraz diecezji rzeszowskiej i kieleckiej proponuje się, by – podobnie jak w ubiegłym roku – organizować dla poszczególnych grup wiernych spotkania w kościołach. W diecezji kieleckiej jedną z praktykowanych w ubiegłym roku form było również błogosławienie przez księży domów na zewnątrz. Wierni, którym z różnych powodów zależy na spotkaniu z księdzem, mogą zaprosić go indywidualnie. Archidiecezja częstochowska W archidiecezji częstochowskiej z kolei proponowane jest organizowanie kolędy w domach, ale na wyraźne zaproszenie ze strony wiernych lub też przesunięcie terminu wizyty duszpasterskiej na taki czas, w którym warunki epidemiczne będą na to pozwalać. Diecezja elbląska Wizyta duszpasterska w domach, ale na wyraźne zaproszenie ze strony wiernych – to również propozycja zawarta we wskazaniach kurii elbląskiej. Biskup elbląski w swoim komunikacie podkreśla też, że wizyta powinna trwać maksymalnie 15 min, ksiądz powinien być zaszczepiony i posiadać paszport covidowy, o którego okazanie mogą go poprosić wierni a w razie niezaszczepienia księdza – odmówić spotkania. Dla tych, którzy nie decydują się na przyjęcie kolędy w domu, diecezja proponuje organizować Mszę św. w kościele ze specjalnym błogosławieństwem rodzin. Diecezje radomska, legnicka oraz sosnowiecka W diecezji radomskiej, legnickiej i sosnowieckiej decyzję o formie przeprowadzenia kolędy pozostawiono proboszczom. Komunikat kurii sosnowieckiej zwraca też uwagę, że obecny stan prawny nie zawiera formalnego zakazu wizyt w domach.
Wizyta duszpasterska jest doskonałym sposobem zapoznania się duszpasterzy z rodziną i parafianami, okazją do wspólnej modlitwy rodziny i księdza oraz do poświęcenia naszych mieszkań. Miejsce naszego codziennego przebywania, odpoczynku i pracy ma być w myśl zasad chrześcijańskiego sposobu życia pobłogosławione i poświecone w
Kategoria: Blog 2014 Utworzono: środa, 17, grudzień 2014 14:03 Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną".(Ap 3,20) W mojej parafii od początku Adwentu trwa czas Wizyt Duszpasterskich *(potocznie kolędowy). Tak więc praktycznie każdy wieczór upływa na pukaniu do drzwi. Tak sobie w temacie pomyślałem. Wielu podobnie patrzy na odwiedziny Jezusa w swoim sercu. Często wyborami mówimy "Panie Jezu, jesteśmy nieprzygotowani, zapraszamy innym razem" co i tak w praktyce oznacza "nie widzimy w tym sensu, nie życzymy sobie". Niektórzy wyjrzą przez judasza (co w odniesieniu do Jezusa jest wyjątkowo trafne) i pozostawią drzwi zamknięte. Czasem jest deklaracja, że "ja jestem wierzący, nawet na drzwiach wypiszę K+M+B, tylko jak usłyszę pukanie do drzwi, to ściszę rozmowę, grzecznie przeproszę, że nie dziś". Obraz jest o tyle ciekawszy, że w naszej parafii wizyty księdza można spodziewać się raz na dwa lata, więc jak ktoś powie "innym razem" to w praktyce oznacza to przy kolejnej wizycie odmowa oznacza 4 lata - to prawie jak ewangeliczne szukanie owocu na drzewie figowym. Hmmmm= ciekawy obraz. Oddzielna kwestia to czas rozmów podczas wizyty. Ja - tradycyjnie - staram się nawiązywać do relacji z Jezusem, szczególnie dotykając kwestii modlitwy. Na obrazkach jest adres mojej strony, dla młodzieży przygotowałem autorski obrazek z pieczątkami - żeby mieli kontakt do mnie. Jednak równie często zwracam uwagę na obecność i rolę Pisma Świętego. Sugeruję czytanie Pisma (szczególnie Ewangelii), modlitwę Słowem (lectio divina), doradzam zakup współcześniejszych przekładów. Nosząc ze sobą NT edycji św. Pawła - jeśli jest okazja - czytam hymn o miłości. Niedawno miałem kilka ciekawych spotkań. W jednym domu na pytanie "czy ma pan Pismo Święte?", pan przyniósł ewangelię Judasza. I innym domu jedynym Pismem była protestancka Biblia Warszawska sprzed lat 60-tych z zupełnie niedzisiejszym językiem. Ale rodzina twierdziła, że Pismo czyta. Tak więc przeczytałem im losowy fragment i zapytałem, czy wiedzą o czym było - oczywiste, że nawet nie rozumieli użytych tam słów. Obiecali kupić nowe Pismo. Czasem jak pytam, czy mają Pismo - rozpoczyna się gorączkowe poszukiwanie - "kiedyś tu było". W wielu domach jest tylko Nowy Testament - a przecież w Starym Testamencie też uczymy się słuchać Boga. Jednak najczęściej pojawia się prawidłowość, że Pisma nie czytamy lub mówimy, że nie mamy czasu. I na nic zaproszenia ze strony papieży, na nic powszechny i łatwy dostęp do Pisma (różne formaty i tłumaczenia), jak człowiek gdzieś na przeświadczenie, że się nie da i nie warto. Tak prawdziwe jest opowiadanie Brandstaettera "Lament nieczytanej Biblii". Ale są też miłe doświadczenia. Ludzie będący we wspólnotach pokazują swoje sczytane i pozakreślane Pisma. W jednym domu - młode małżeństwo - na stole leży piękna złota biblia paulistów - pytam rodziny, czy to dla księdza - mówią, że tak - to ich prezent ślubny - a w sypialni każde z nich ma swój własny egzemplarz. I innym domu różne tłumaczenia plus komentarze - pewnie niejeden ksiądz by pozazdrościł takiej biblioteczki. Jeszcze w innym pani mówi, że ma zawsze otwartą biblię na stole, która motywuje ja do czytania nawet urywków, bo wciśnięta pomiędzy książki nie była wyjmowana, a tak prowokuje. Jeśli widzi się w Słowie Bożym wartość i źródło wiary to czytanie Pisma Świętego staje się przyjemnością i normalnością a nie heroizmem i pańszczyzną. Dodaj komentarz
Nowicjat. Nie dane było Stanisławowi zaznać w Rzymie błogiego spokoju. Na wiadomość, że Stanisław jest w nowicjacie zakonnym, ojciec postanowił go z niego za wszelką cenę wydobyć. Do Stanisława wysłał list pełen wymówek i gróźb. Stanisław za poradą przełożonych odpisał ojcu, że powinien raczej dziękować Panu Bogu, że
Dla rodziny katolickiej wizyta duszpasterska kapłana w ich mieszkaniu czy domu to wielkie wydarzenie. Od świąt Bożego Narodzenia, a w niektórych parafiach już od Adwentu, w naszych parafiach trwa tradycyjna "kolęda". Jak podkreślają kapłani, ma ona na celu przyniesienie wiernym do ich domów błogosławieństwa Bożego, osobiste spotkanie duszpasterza z parafianami i wspólną modlitwę. Niestety, są też tacy, którzy reagują strachem i zamykają przed księdzem drzwi. Wizyta duszpasterska to przede wszystkim spotkanie i modlitwa z błogosławieństwem domu i osób, które w nim mieszkają. – To też pewna forma kontaktu duszpasterskiego z wiernymi, z osobami mieszkającymi na terenie parafii – podkreśla o. Paweł Teperski OFMCap. Chociaż w czasie kolędy aktualizowane są też np. karty parafialne poszczególnych rodzin, zbierane są rownież ofiary, ale to nie jest jej główny cel. Przede wszystkim chodzi o wspólną modlitwę i błogosławieństwo. Wielu kapłanów, którzy co roku odwiedzają wiernych, wyznaje, że osobiście doświadczyli łask, które przyniosła wizyta duszpasterska. – W ubiegłym roku aż cztery pary małżeńskie, które żyły w związku niesakramentalnym, po rozmowie ze mną, a potem odpowiednim przygotowaniu, stanęły przed ołtarzem i tam małżonkowie powiedzieli sobie i Bogu sakramentalne "tak" – opowiada ks. Piotr z Krakowa. W tym kontekście zwraca uwagę, że niestety, coraz częściej podczas wizyty duszpasterskiej spotyka przeważnie młode pary, które mieszkają ze sobą "na próbę". – Wtedy tłumaczę im zagrożenia płynące z takiej sytuacji, zapraszam na osobiste spotkania. Czasem to przynosi dobre efekty – podkreśla. Kolęda to ważne wydarzenie dla katolickiej rodziny. – Zawsze na nią czekam. Dzieci biegają od okna do okna i patrzą, jaki ksiądz do nas przyjdzie. Potem, po wspólnej modlitwie, przynoszą księdzu zeszyty do religii i cieszą się z otrzymanych obrazków. To bardzo miłe spotkanie – podkreśla pani Katarzyna Nowak z Podkarpacia. Wizyta duszpasterska jest świętem dla wierzącej rodziny i nie zmienią tego przypadki, gdy ksiądz przez kogoś zostanie potraktowany jak nieproszony gość, jak intruz czy gdy nie zostanie wpuszczony do mieszkania. – Przyjmuje nas duża grupa ludzi, którzy mają niewiele wspólnego z Kościołem i wiarą, więc zdarza się, że te spotkania nie należą do najprzyjemniejszych. Ale wydaje mi się, iż o wiele lepiej spotkać się i rozmawiać szczerze, nawet jeśli będzie to bolesne, niż po prostu kłamać sobie w żywe oczy – mówi o. Teperski. W tym kontekście dodaje, że kolęda jest również swego rodzaju próbą poszukiwania zaginionych owiec. Dla kapłana staje się możliwością spotkania wielu osób, które nie przychodzą do kościoła, czyli szansą ewangelizacji, zaproszenia z powrotem do wspólnoty Kościoła. Nie jest przypadkiem, że czas wizyty duszpasterskiej związany jest ze świętami Bożego Narodzenia. Wpatrzeni w Świętą Rodzinę wraz ze swymi duszpasterzami mamy podjąć wysiłek umacniania naszych rodzin w wierze i troski o wspólnotę parafialną. Pamiętajmy, by na wizytę duszpasterską przygotować odpowiednio stół. Powinny się na nim znaleźć: biały obrus, krzyż, świece, woda święcona, a także otwarte Pismo Święte. Dzieci i młodzież powinny mieć pod ręką zeszyty do religii. Małgorzata Pabis ******************** Pytanie o nawrócenie Z o. Pawłem Teperskim OFMCap rozmawia Małgorzata Pabis W jakiej atmosferze powinna przebiegać wizyta duszpasterska? – Daj Boże, w atmosferze wiary. A o to, niestety, coraz trudniej – i to nie jest zarzut wobec ludzi, których odwiedzamy. Żyjemy w społeczeństwie zlaicyzowanym i zsekularyzowanym, gdzie wiara odstawiana jest na margines, wręcz wmawia się nam, że powinniśmy się jej wstydzić, a co najmniej ją ukrywać. Stąd, jeśli pojawia się trudność, dotyczy ona przede wszystkim zmagania na poziomie wiary. Kolejna rzecz. Według statystyk, do kościoła chodzi przeciętnie 35 proc. parafian, a my odwiedzamy ich na przykład około 70 proc. – czyli połowa z nich to ludzie, którzy nie uczęszczają regularnie do kościoła. Dla nich często kolęda jest stresem – bo przyjdzie ksiądz i co? Zrobi im rachunek sumienia? – tu jakby na dzień dobry jest trudniej o dobrą atmosferę spotkania. Z czym związane są przypadki, że ludzie nie przyjmują księdza po kolędzie? – Z realnym stanem rzeczy i upadkiem wiary. Jeżeli ktoś nie chodzi do kościoła, to po jakimś czasie faktycznie traci wiarę. Sama tradycja okazuje się też zbyt słaba i prędzej czy później zrodzi się pytanie: po co przyjmować księdza po kolędzie? Utrata wiary ma bardzo poważne konsekwencje. Jednak człowiek nie może żyć bez Boga. Jedynie Bóg, który jest miłością, Jezus, który umarł za nas na krzyżu i zmartwychwstał, może dać nam życie wieczne. Niestety, bardzo duża grupa ludzi już w to nie wierzy. Wmawia się nam, że pieniądze i sukces są najważniejsze, że człowiek może stanowić o życiu, porządku moralnym i o tym, co jest dobre, a co złe – a to jedno wielkie kłamstwo. Bóg jest Stwórcą człowieka i to On wie, co jest dla nas najlepsze. I to jest misją Kościoła – ogłaszać Królestwo Boga i Jego zbawczą miłość. Temu też ma służyć wizyta duszpasterska… – Uważam, że trzeba dziś ratować, kogo się da, gdyż czas jest krótki. Proces laicyzacji postępuje tak szybko. Stąd trzeba próbować docierać do jak największej grupy ludzi i zapraszać ich do wspólnoty z Bogiem. Wizyta duszpasterska to również moment pytania o nawrócenie – parafian, ale również kapłanów, którzy im posługują, bo przecież do nawrócenia jesteśmy wezwani wszyscy. Sama kolęda nie załatwia sprawy ewangelizacji w parafii. Jest dobra, jeśli wspomagają ją wysiłki ewangelizacyjne, które trwają cały rok, i wówczas kolęda staje się zaproszeniem do konkretnych wspólnot, do żywego Kościoła, gdzie we wspólnocie można spotkać żywego Chrystusa. Jeżeli wizyta duszpasterska stanie się spotkaniem formalnoprawnym, to oczywiście będzie porażką, a to zależy od obydwu stron. Jeżeli zaś jest poszukiwaniem Boga – to może przynieść zbawienne owoce. Dziękuję za rozmowę.
Wizyta duszpasterska – zwana popularnie „kolędą” – to odwiedziny proboszcza lub innego kapłana w domach swoich parafian w okresie bożonarodzeniowym. Tradycja kolędy wypływa według podań z czasów, kiedy narodził się Jezus Chrystus. Trzej Mędrcy, którzy przybyli do żłóbka, aby oddać pokłon Bogu wcielonemu, mieli wracać KOŚCIÓŁ czwartek, 16 grudnia 2021 15:24 / Autor: Michał Łosiak Fot. Caritas Kielce Fot. Caritas Kielce Michał Łosiak Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, ale również czas tradycyjnych wizyt duszpasterskich. Już po raz drugi „kolęda” odbywać się będzie w trakcie pandemii. Wszystko wskazuje na to, że w wielu miejscach w zmienionej formule. Przypomnijmy, że w związku z obostrzeniami w zeszłym roku większość kieleckich parafii zdecydowała się, aby zastąpić tradycyjną wizytę duszpasterską specjalnymi spotkaniami modlitewnymi w kościołach parafialnych. Jak będzie w tym roku? – Pozostawiamy decyzję do rozeznania księży proboszczów. Mamy bardzo zróżnicowaną diecezję. Są Kielce i większe miasta, ale także sporo mniejszych miejscowości. Tam wizyta duszpasterska może się odbyć w sposób tradycyjny, oczywiście z zachowaniem odpowiednich środków ostrożności – wyjaśnia ks. Mirosław Cisowski, rzecznik Kurii Diecezjalnej w Kielcach. Nasz rozmówca dodaje, że w samych Kielcach najbardziej powszechna będzie, podobnie jak przed rokiem, forma spotkania modlitewnego. – Widzę, że proboszczowie decydują się na takie rozwiązanie. Na specjalne życzenie danej rodziny dopuszcza się jednak normalne spotkanie u kogoś w domu – zaznacza.Moja(bylam sama w domu mąż byl w pracy) wizyta duszpasterska wyglądała tak jakbym była w urzędzie i'' pan'' z okienka nie patrząc na mnie zadawał mi pytania i notował odpowiedzi po Parafie z Zatora, Graboszyc i Palczowic opublikowały plan wizyty duszpasterskiej w tym roku. Na stronie zatorskiej parafii czytamy: Rodziny, które chcą przyjąć kapłana, prosimy o przygotowanie w domu krzyża, świec i wody święconej lub zwykłej wody, która zostanie poświęcona w czasie wizyty. Jak do tej pory prosimy, aby kwadrans przed godziną rozpoczęcia kolędy przyjechać na plebanię po księdza i ministrantów. Ksiądz pomodli się z domownikami, pobłogosławi dom i krótko porozmawia z obecnymi. Osoby, które będą nieobecne w dniu wizyty, obawiają się zarażenia, mają kwarantannę lub źle się czują, a chciałyby przyjąć kapłana prosimy, by zgłosiły się w zakrystii. Będzie możliwość indywidualnego umówienia się na kolędę na późniejszy termin. 8 stycznia (sobota) od Podolsze Podjarki (rejon od Wisły do Domu Ludowego) od Podolsze Podjarki (rejon od Domu Ludowego do Wisły) od blok przy Oświęcimskiej 25, 27, 29 10 stycznia (poniedziałek) od Zator – blok przy Wojska Polskiego 7 A, B, C od Zator – blok przy W. Polskiego 11 C, D, E od blok przy Wojska Polskiego 11 A, B 11 stycznia (wtorek) od Zator: blok przy Wojska Polskiego 9 A, B 12 stycznia (środa) od blok przy Kolejowej 34 A, B, C 13 stycznia (czwartek) od Zator – Grunwaldzka i Orzeszkowej od Zator – Hallera, Sikorskiego od Zator – pl. Kościuszki, Kościuszki, Oświęcimska 14 stycznia (piątek) od Zator – blok przy Wojska Polskiego 1 A, B od Zator – Krótka, Różana, Rynek 15 stycznia (sobota) od Podolsze – Pastwisko, Kąty od Zator – oś. Królewiec od Remera od Zator – Jana Pawła II i II cz. Bugajskiej 17 stycznia (poniedziałek) od Rudze – od mostu do Domu Ludowego od Podolsze – Przedewsie od Kukułów od Trzebieńczyce – Łęgi, część Wadowickiej, Parkowa 18 stycznia (wtorek) od Podolsze – Przedewsie od Podolsze – Wieś cz. 1 [czyli ul. Starowiejska odcinek od Sosnowej, ul. Jasna] od Zator – Bugajska, Kwiatowa, Graniczna, Górnicza 19 stycznia (środa) od Podolsze – Wieś cz. 2 [czyli ul. Św. Jana, ul. Jagodowa, ul. Długa, ul. Złotych Kłosów] od Zator – Stroma, Krakowska 20 stycznia (czwartek) od Bugaj Rudzki od Zator – Wadowicka (numery nieparzyste), Słoneczna od Zator – Chrzanowska, Polna 21 stycznia (piątek) od Podolsze – Grzybionki (rejon od Domu Ludowego do Wisły) od Zator – Brzozowa i I cz. Bugajskiej 22 stycznia (sobota) od Podolsze – Grzybionki (rejon od Wisły do Domu Ludowego) od Zator – Piłsudskiego, Cicha, Ogrodowa, 26 stycznia, Szkolna 24 stycznia (poniedziałek) od Zator – Kolejowa, Nowa od Zator – Stawowa i H. Sawickiej 25 stycznia (wtorek) od Zator – Wadowicka (numery parzyste), Żwirki i Wigury od Zator – Kasztanowa i Konopnickiej 27 stycznia (czwartek) od Zator – oś. Królewiec od Jagiellońskiej 2 lutego (środa) od Zator – Piastowska, Młyńska, Spadzista 3 lutego (czwartek) od Zator – Kongresowa 5 lutego (sobota) od Rudze od Żabianki 9 lutego (środa) od Zator – 1 Maja, Przyręb, Kopernika 10 lutego (czwartek) od Zator – Słowackiego, Mickiewicza, Palimąki Inaczej wygląda wizyta duszpasterska w Graboszycach. Na facebooku parafii w Graboszycach czytamy: Kończący się Rok Pański 2021 przebiegł nam po raz kolejny pod znakiem pandemii. W związku z bieżącymi obostrzeniami a także w imię odpowiedzialności za Wasze zdrowie i szacunku do każdej i każdego z Was, zapraszam Was także i w tym roku na kolędowe Msze św., które będą nam zastępować odwiedziny duszpasterskie, które przeżywaliśmy po świętach Bożego Narodzenia całe nasze życie. Zapraszam Was na spotkanie z Chrystusem Panem przychodzącym do nas w Eucharystii, zapraszam Was i Wasze Rodziny do wspólnej modlitwy, do wspólnego spotkania w ramach „Kolędy” - na Msze św. Warunki sanitarne będą oczywiście zapewnione, dlatego niech nie zabraknie Waszych Rodzin na tym krótkim, ale jakże ważnym, dorocznym spotkaniu kolędowym! Parafia w Palczowicach rozpoczęła wizytę w poniedziałek 3 stycznia. Na stronie czytamy: W poniedziałek, 3 stycznia 2022 roku rozpoczniemy wizytę duszpasterską zwaną kolędą, z zachowaniem wszelkich zasad sanitarnych. W czasie wizyty nastąpi poświęcenie domu, modlitwa i rozmowa. Parafianie, którzy mają pewne obawy co do wizyty, nie są zobowiązani do przyjęcia księdza. Nie odwiedzamy rodziny zarażonej w tym czasie na Covid-19 lub odbywającej kwarantannę. W domu nakrywamy stół obrusem, stawiamy na nim krzyż, świece, kropidło, talerz z wodą święconą, którą pobieramy z zakrystii. Dzieci i młodzież niech przygotują na stole zeszyty do religii i indeksy do bierzmowania. Porządek wizyty duszpasterskiej: Porządek wizyty duszpasterskiej w Grodzisku Poniedziałek 3 stycznia 2022 r. ul. Wojtyły, ul. Rodzinna, ul. Orzechowa, następnie ul. Olszyna i ul. Południowa od godz. 9:00 Wtorek 4 stycznia 2022 r. ul. Kościelna, ul. Leśna, ul. Widokowa, ul. Akacjowa, ul. Dębowa i ul. Świerkowa od godz. 9:00 Środa 5 stycznia 2022 r. ul. Nadbrzeżna za Skawą, następnie ul. Św. Franciszka, ul. Do Lasku, ul. Sadowa i ul. Brzezina od godz. 9:00 Sobota 8 stycznia 2022 r. ul. Grodowa, ul. Owocowa i ul. Majowa, następnie ul. Jazowa i ul. Rzeczna od godz. 9:00 Porządek wizyty duszpasterskiej w Smolicach i Palczowicach Poniedziałek 10 stycznia 2022 r. ul. Wiślana od Żwirowni numery parzyste i nieparzyste od godz. 9:00 Wtorek 11 stycznia 2022 r. ul. Okrężna od krzyża, ul. Pogodna i ul. Grabowa od godz. 9:00 Środa 12 stycznia 2022 r. Palczowice od ul. Piękna nr 1 i Rabusiowice od godz. 9:00 Czwartek 13 stycznia 2022 r. ul. Św. Anny od Rabusiowic, ul. Wiosenna i ul. Edukacyjna od godz. 9:00 Sobota 15 stycznia 2022 r. Lipowa od ul. Kozłówek od godz. 9:00
W dni powszednie: przed Mszą św. o 6.30 od 17.45 do 18.30. W niedziele i święta: w czasie każdej Mszy św. W I piątek miesiąca: od godz. 6.00, od 17.15.
Kiedy duszpasterz przychodzi do nas z wizytą duszpasterską, czyli mówiąc potocznie, przychodzi po kolędzie, powinniśmy zdawać sobie sprawę z powagi sytuacji. Jest to bowiem przede wszystkim wydarzenie religijne, a w drugiej kolejności towarzyskie. Jak przygotować do tej wizyty i co ona oznacza? Odpowiedzi udziela ojciec proboszcz Piotr Cuber z parafii pw. Matki Bożej Niepokalanej w mamy mówić? Przyjmujemy księdza po kolędzie czy z wizytą duszpasterską? Kolęda bardziej swojsko brzmi, to takie nasze określenie, jednak wizyty duszpasterskiej. W Polsce jest to czas po świętach Bożego Narodzenia, ale np. we Włoszech, duszpasterze chodzą błogosławić domy i rodziny w okolicach Wielkiej Nocy. Kiedy oczywiście mieszkańcy ich poproszą. Czyli jak widać, nie jest to zwyczaj związany z tajemnicą narodzin Jezusa. Takie wizyty duszpasterskie to chyba prawdziwy maraton?To zależy od tego, jak duża jest parafia. Nasza w Harmężach jest mała, liczy zaledwie 660 dusz - 145 domów, więc naszych sześciu duszpasterzy odwiedziło parafian w jeden dzień. Ale są parafie liczące 26 tys. osób, więc i 10 kapłanów jest w stanie odwiedzić wszystkich w miesiąc. I wówczas, to rzeczywiście jest maraton. Wygląda to nieraz tak: rano modlitwa, katecheza w szkole, powrót na obiad, jak trzeba przejrzenie kartotek. Wizyta duszpasterska rozpoczyna się wczesnym popołudniem, by ją skończyć czasem i o 23. Efekt jest taki, że po miesiącu nie wiem jak się nazywam i co zrobić z wolnym czasem. Gdy ksiądz chodzi po kolędzie, w pogotowiu jest cały blok albo i ulica. Jak wcześniej powinniśmy się przygotować do tej wizyty? Krzyż musi być i świece, ale nie koniecznie zawsze dwie. Ostatnio jako świece na kolędę służą te Caritas. To bardzo miłe, widać, że rodzina jest zaangażowana w życie kościoła i pomoc innym. Dobrze, gdyby była woda święcona i kropidło, ale to ksiądz zawsze ma z sobą. I dobrze byłoby, gdyby stół przykrywał biały obrus, niekoniecznie ten z wieczerzy wigilijnej, z którego można wyczytać 12 dań. Rzeczy o których niektórzy zapominają, a które są równie ważne, to wyłączony telewizor, pies zamknięty w innym pomieszczeniu, przewietrzone mieszkanie i w co 10 domu szklanka wody lub herbaty dla duszpasterza. Wyskokowych trunków proszę nawet nie proponować. A na stole jeszcze zeszyt do religii? Zmora dla każdego młodego człowieka. W podstawówkach to raczej królują ćwiczenia, w których trudno się podpisać. W średnich zwykle akurat podczas wizyt duszpasterskich panuje „epidemia” i nikt nie ma zeszytu. A duszpasterskie kartoteki. Czyżbyście spisywali wysokości ofiar? Datków nie wpisuje się do takiej kartoteki, tylko informacje o parafianach. Kto chrzczony, bierzmowany, religijny. A przede wszystkim ilu tych parafian jest. Bo zdarza się tak, że ktoś wyjechał i nie przebywa już od trzech lat, a kto inny sprowadził się do wynajmowanego mieszkania. Prawa parafianina nabywa się po pół ofertyMateriały promocyjne partnera