Przyczepa kempingowa Eura o długości 5,70 m. Z 1992r. - czysta, zadbana, sucha bez zacieków oraz brzydkich zapachów. Przyczepa posiada dach na stelażu oraz namiot w bardzo dobrym stanie. Brak papierów do rejestracji. Możliwość transportu z mojej strony. Więcej informacji udzielę telefonicznie.
16 lutego, 2021 Z uwagi na rozliczne obostrzenia wprowadzane przez słowacki rząd od początku pandemii COVID-19, poniżej przedstawiamy krótki przegląd tych najważniejszych dla sektora transportowego. Od godziny 6:00 w dniu 17 lutego 2021 roku, na terenie Słowacji obowiązuje obywateli polskich bezwzględna, 14-dniowa kwarantanna. Wyłączeni są z niej wykonujący podróż zawodową kierowcy zawodowi, wykonujący samochodami ciężarowymi transport towarów, jak również kierowcy autobusów i autokarów, pod okazania wystawionego przez pracodawcę zaświadczenia sporządzonego w języku słowackim lub świadectwa pracownika transportu międzynarodowego, którego wzór znaleźć można pod tym linkiem: Certificate For International Transport Workers (ostatnia strona dokumentu)Wyłączeni są także kierowcy i załogi busów, autokarów, autobusów, wykonujący przywóz osób posiadających prawo pobytu w Republice Słowackiej i powracających z zagranicy na jej terytorium. Kierowcy zawodowi nadal są zwolnieni z obowiązku posiadania zaświadczenia o negatywnym wyniku testu RT-PCR na COVID-1 przy wjeździe do Republiki Słowackiej, jednak pod warunkiem opuszczenia terytorium tego kraju w bezwzględnie ustalonym terminie 48 godzin od momentu wjazdu. Całkowicie zamknięte dla ruchu zostaną następujące polsko-słowackie przejścia graniczne: – Radoszyce-Palota – Ożenna-Nižná Polianka – Muszynka-Kurov – Leluchów-Čirč – Szczawnica-Lesnica – Niedzica-Lysá nad Dunajcom – Łysa Polana-Tatranská Javorina – Chochołów-Suchá Hora – Winiarczykówka-Bobrov – Ujsoły-Novot’
Przed wyjazdem na Słowację gorączkowo szukaliśmy najciekawszych miejsc w Małej Fatrze. Czytaliśmy zarówno blogi jak i słowackie strony o tym rejonie. Takim właśnie sposobem po raz pierwszy natknęliśmy się na nazwę "Janosikowe Diery", która często pojawiała się w tych tekstach. Szczerze mówiąc nie były one jakoś
Włochy są popularnym kierunkiem wakacyjnych wyjazdów ale wiele osób przy okazji wczasów chce też zrobić zakupy. Co można kupić we Włoszech? Wiele rzeczy na przykład z portali aukcyjnych, ogłoszeniowych czy nawet dom na serwisie z nieruchomościami. Popatrzmy jakie są włoskie serwisy internetowe z ogłoszeniami i nie szukacie włoskiego serwisu aukcyjnego, który jest nieco podobny do znanego w Polsce portalu Allegro czy OLX to musicie zainteresować się serwisem To portal z ogłoszeniami dotyczącymi najróżniejszych dziedzin życia. Kupimy tu wszystko od elektroniki przez samochody czy sprzęt sportowy. Jeśli chodzi o portale z ogłoszeniami to zainteresować się można także portalami takimi jak czy gdzie znajdziemy ogłoszenia nawet o prace. Jakie są inne włoskie portale na przykład portale motoryzacyjne z ogłoszeniami o sprzedaży samochodów z Włoch? Ogłoszeń motoryzacyjnych można poszukać na portalach czy też nawet na popularnym szukając tylko aut z Włoch. Osoby szukające domów na sprzedaż i ogłoszeń z domami na sprzedaż we Włoszech mogą zainteresować się na przykład portalem Portal z ogłoszeniami o sprzedaży domów to również Jakie jeszcze znacie włoskie portale internetowe? oniecznie dajcie nam znać?Warto przeczytać również:
Ten projekt został zrealizowany przy wsparciu finansowym Komisji Europejskiej. Projekt lub publikacja odzwierciedlają jedynie stanowisko ich autora i Komisja Europejska nie ponosi odpowiedzialności za umieszczoną w nich zawartość merytoryczną.
Środa, 3 października 2018 (11:51) Aktualizacja: Środa, 3 października 2018 (13:17) Nie milkną echa tragicznego wypadku, do jakiego doszło w niedzielę w okolicy Dolnego Kubina na Słowacji. Szybkie i luksusowe auta, które najprawdopodobniej z nadmierną prędkością jechały po słowackiej drodze, były zarejestrowane w Polsce. Jedno z nich Porsche Cayenne miało tablice z województwa pomorskiego; drugie z aut – mercedes został udostępniony przez salon samochodowy jako auto testowe; trzeci samochód – ferrari należał do prywatnego właściciela, był zarejestrowany w Poznaniu. W Dolnym Kubinie doprowadzili do wypadku, w którym zginął 57-letni Słowak, a jego żona i syn zostali ranni. W stolicy Wielkopolski ruszyły spekulacje na temat tego, kto mógł siedzieć za kierownicą auta w momencie wypadku. Pierwsze podejrzenia padły na blogera motoryzacyjnego z Poznania, na którego stronie widniało zdjęcie charakterystycznego samochodu. Mężczyzna wydał jednak oświadczenie, w którym napisał: Nie jestem z nim w żaden sposób powiązany. [z wypadkiem - Nie jestem właścicielem ani użytkownikiem żadnego z aut biorących udział w wypadku, jak również nie byłem kierowcą ani pasażerem żadnego z nich w chwili wypadku. W czasie wypadku przebywałem w Polsce testując Forda Focusa RS, którego widzieliście w poście z niedzieli. Faktem jest, że Ferrari to auto mojego znajomego, z którym miałem okazję jeździć jako pasażer. Auto było także przedmiotem jednego z przeprowadzonych przeze mnie testów, dlatego znajduje się na mojej stronie internetowej, w zakładce "o mnie napisał autor bloga FastLife Z nieoficjalnych informacji wynika natomiast, że właścicielem żółtego ferrari jest szef jednego z dużych zakładów poligraficznych z Poznania. Za kierownicą samochodu miał siedzieć jego 27-letni syn Adam Sz. ustalił z kolei, że mercedesem kierował 26-letni polski dziennikarz motoryzacyjny (ForzaMagazine i Cars & Coffee Poland, które należą do firmy Forza Group; samochód jest własnością polskiego przedstawicielstwa niemieckiej marki). W zdarzeniu uczestniczył dziennikarz, któremu użyczyliśmy auto do testów z parku prasowego - tu nie ma czego dementować, bo to standardowa i przyjęta forma współpracy z mediami motoryzacyjnymi. Jak ze wszystkimi - tak i z tym dziennikarzem - współpracowaliśmy na zasadzie obowiązku poszanowania przepisów i zasad ruchu drogowego - oświadczyła Ewa Łabno-Falęcka, dyrektor ds. Komunikacji i Relacji Zewnętrznych Mercedes-Benz Polska. Za kierownicą porsche w chwili wypadku siedział 42-latek. To jemu grozi najwyższa kara 5 lat więzienia za spowodowanie wypadku. Kierowcom, którzy w niedzielę urządzili sobie wyścigi na Słowacji i doprowadzili do śmiertelnego wypadku w Dolnym Kubinie, może grozić nawet 10 lat więzienia. Słowacka policja bardzo poważnie podeszła do tego przypadku i zapowiada bezkompromisowe ukaranie winnych. Rzecznik policji w Żylinie Radko Morawcik nie ukrywa, że ta sprawa jest traktowana priorytetowo i śledczy będą chcieli przykładnie ukarać naszych rodaków, którzy luksusowymi samochodami ścigali się po zwykłej drodze. Użyjemy wszelkie środki prawne, uprawnienia i sankcje, by ich ukarać. Dokładnie tak będziemy postępować w przypadku tego tragicznego wypadku, przy którym życie stracił 57-letni kierowca. Polskim kierowcom już teraz grożą surowe kary - mówi słowacki policjant. Śledczy z Dolnego Kubina wszystkim trzem Polakom postawili zarzuty sprowadzenia zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego. 42-letni mężczyźnie, który doprowadził do zderzenia, w przypadku udowodnienia winy grozi kara od dwóch do pięciu lat pozbawienia wolności. Pozostałym dwóm oskarżonym grozi kara od sześciu miesięcy do czterech lat więzienia. Jutro sąd w słowackim Dolnym Kubinie zdecyduje, czy polscy kierowcy trafią do aresztu. Słowaccy policjanci zapowiadają, że to nie koniec i oskarżenia mogą być znacznie poważniejsze. Zbierają w tej chwili informacje od innych kierowców, którzy widzieli wyczyny naszych rodaków na drodze i czuli się zagrożeni ich jazdą. Podczas dochodzenia okazało się, że Polacy mieli w niedzielę 30 września jechać trasą z Rajeckich Teplic, przez Żylinę, Streczno, autostradę w Martinie, Krpelany, Kralowany, parnicę do Dolnego Kubina. Policja prosi wszystkich kierowców, którzy byli świadkami jazdy tych kierowców, szczególnie jeśli mają video z tej jazdy, by kontaktowali się z najbliższą jednostką. (j.)
Kolejna strona z samochodami z Niemiec dostępna w polskiej wersji językowej. Serwis liczy sobie blisko 1,5 mln pojazdów nowych i używanych (również z gwarancją), sprzedawanych przez dealerów i osoby prywatne. Poza samochodami w sprzedaży są także motocykle, samochody ciężarowe, kampery, maszyny rolnicze, autobusy, naczepy czy
Jeśli chcecie mieć swobodę ruchów, być niezależnymi, to najlepiej wybierzcie podróżowanie po Słowacji samochodem. Na Słowacji jest prawie 700 kilometrów płatnych autostrad i dróg szybkiego ruchu. Podróż z Bratysławy do Koszyc trwa około 5 godzin (400 – 450 kilometrów), do Bańskiej Bystrzycy (210 km), Żyliny (200 km) 2 godziny, a do Tatr Wysokich dostaniecie się w ciągu mniej niż 4 godzin (340 km). Słowacja jest zbyt mała, aby śpieszyć się. Jak zboczycie z głównej trasy, to wolniejszą jazdę zrekompensuje Wam uczucie, że jesteście odkrywcami. Najwięcej wrażeń zapewnią Wam drogi w górzystej części kraju, w środkowej i północnej Słowacji.
. 78 139 338 321 236 114 200 32